02.01.2012
Australijską kuchnię zaczęli tworzyć Aborygeni – pierwsi mieszkańcy tego kontynentu. Żyli w buszu więc ich pożywienie składało się z darów ziemi – owoców, ziół i dostępnych zwierząt. To, co pozostało do dziś to na pewno powszechnie lubiane mięso z kangura oraz zamiłowanie do naturalnego pożywienia. W latach 1788 – 1900 Australia stała się kolonią brytyjską stąd na stole zaczęły dominować tradycje angielskie i irlandzkie. Wołowina, baranina oraz zboża znalazły się w narodowej diecie tego kraju. Po drugiej wojnie światowej zaczęła się największa migracja ludzi ze świata wzbogacając smaki Australii o kuchnię śródziemnomorską i azjatycką. Dodatkowo ze względu na swoje położenie geograficzne w Australii królują owoce morza pod wszelkimi postaciami. Dziś jest to prawdziwa światowa mieszanka smaków . Poniżej zaprezentuję jedynie kilka godnych spróbowania hitów.
Vegemite (czyt.ˈvɛdʒɨmaɪt) – jest ciemną pastą do smarowania chleba czy tostów zrobiona z ekstraktu drożdżowego wykorzystywanego do produkcji piwa oraz różnych warzyw, zbóż i ostrych przypraw. Ma słony i lekko gorzki smak podobny do naszego Maggi lub bulionu wołowego. Rodowici Australijczycy po prostu go uwielbiają. Dla mnie nie do przełknięcia!
Pavlova to absolutnie królewskie ciasto zrobione na bazie bezy. Jej zewnętrzna warstwa jest chrupiąca, natomiast wewnątrz jest lekko puszysta i miękka. Nasze polskie bezy są raczej chrupkie w całości. Pavlova jest wewnątrz lekko gąbczasta. Górną jej warstwę wypełnia bita śmietana i świeże owoce. Po raz pierwszy Pavlowa została wykonana na cześć rosyjskiej tancerki baletowej Anny Pavlovej, która w 1920r przybyła z występami do Australii i Nowej Zelandii. To jej zawdzięcza swą nazwę. Jest absolutnie wyśmienita. Króluje na stołach przy okazji świąt i rożnych uroczystości. Bardzo polecam! Pycha!!!
Pie australijski (czyt. paj) – najczęściej przygotowywany z ciasta kruchego lub francuskiego wypełniony mięsem. Wyśmienicie smakuje w połączeniu z sałatą, pomidorami, cebulką etc.
Nie znam nazwy poniższej kanapki. Za to wiem, że świetnie nadaje się na lunch. Przygotowana ze świeżej bułeczki, posmarowana owocem avocado zamiast tradycyjnego masła, obłożona świeżymi krewetkami i odrobiną sosu aioli. Świetnie pasuje do tego zielona sałata i szampan! Spróbujcie .
Tim Tam to przepyszne ciasteczka produkowane w Australii niestety niedostępne w Polsce. Są to dwa biszkopty rozdzielone czekoladowym kremem i oblane cieniutką warstwą czekolady. Palce lizać!!!
Na koniec podzielę się z Wami ciekawostką związaną z życiem w tym kraju i robieniem zakupów. Australijczycy cenią sobie sobie wygodę i nie lubią się przemęczać. Sama powoli staję się fanką takiego życia . Zatem, kiedy nie podjeżdżają do sklepu samochodem, a zakupy są ciężkie, często korzystają ze sklepowych wózków. Poniżej Wojtek taszczący siatki na wigilijną kolację. Tego dnia temperatura przekraczała 33C. Komu by się chciało dźwigać ciężary. Zobaczcie też filmik.
Video: Powrót z zakupów z wózkiem
Wraz z końcem naszego pobytu w Australii kończą się też moje kulinarne szaleństwa. Sprzęt namiotowy, a w tym historyczny garnek, który prezentuję poniżej wysyłamy do Polski. To wręcz niewiarygodne, że mając do dyspozycji jeden niewielki garnek i małą patelnię potrafiłam upichcić obiady dla naszej czwórki. Najczęściej makaron z kurczakiem lub tuńczykiem i sosem, ryż z mlekiem, budyń etc. Któregoś dnia gotowałam na trawie. Siedziałam na macie 2 godziny, mieszałam i wpatrywałam się w niego. Był piękny słoneczny dzień, czułam się szczęśliwa, bo wiedziałam, że za chwilę dzieci i Wojtek będą oblizywać się ze smakiem. Nasz wiecznie w użyciu garnek z każdym miesiącem wyglądał coraz gorzej. Przygnieciony gdzieś mocno w samolocie stracił swój owalny kształt i dorobił się porządnego wgniecenia, kiedy Wojtek próbował użyć go do wbijania śledzi w namiocie . Pomimo tych okaleczeń nadal dzielnie nam służył! W Azji nie będziemy już gotować. Najbardziej martwią się tym dzieci.
Video: Garnek_video
Myslalam, ze glownym zywicielem rodziny byla Ania a tu sie okazuje, ze garnek… I kogo tu teraz mam zaprosic do mojej kuchni?
Chyba nie masz wątpliwości, hi, hi, hi
Pura Vida… Czyste życie :)) Wysłane z iPoda