3 Marca, 2018. Dzień XXVII

Trasa: Portomarin – Melide
Dystans:  38,5 + 1,5 km (Razem: 697 km)

Ostatnie popołudnie i wieczór w albergue był dość uciążliwy ze względu na nieustanną gadaninę pielgrzymujących. Jest to niestety spory minus dla mnie tych ostatnich kilkudziesięciu kilometrów drogi do Santiago. Jest to dosyć dziwne uczucie, gdy rozumiem się rozmowy toczące się w różnych językach wokół mnie. Z jednej strony jest to jakaś satysfakcja, że lata mojej pasji lingwistycznej procentują w takich sytuacjach, gdzie mogę być trochę jak szpieg, który rozumie wszystko, co się wokół niego dzieje. Z drugiej strony, zawartość i format prowadzenia tych rozmów jest dość zniechęcający. Polacy mają tendencję przypisywania innym nacjom, zwykle zachodnim, jakiś szczególnych cech. Cóż. Generalnie bez względu na język, z ludzkich ust płyną przeważnie te same banały, które słyszymy w Polsce. Trudno w takich warunkach pisać bloga, a tym bardzie medytować.

Rano już się nie mogłem doczekać kiedy ruszę w trasę i będę z dala od tego bezsensownego ludzkiego słowo-toku.

Tak jak wczoraj dzisiejszy dzień zaczął się znowu bonusowo. Po całonocnych opadach i dzisiejszym deszczowym i wietrznym poranku pierwsze 1,5 godziny drogi było zaskakująco przyjemne, jeśli idzie o aurę.

Plan na dziś miałem dość ambitny. Chciałem przejść niecałe 40 km, aby ostatnie etapy przed Santiago były znacząco krótsze. Poza tym, jak ciągle tak pada, to jak już wpadnę w ten rytm to mogę iść i iść. Nie byłem pewien, czy Henry porwie się też na ten ambitny plan. Poza tym chodziło mi też o to, aby oderwać się trochę od tych nowych pielgrzymów, których zaczyna być coraz więcej w schroniskach na trasie. Czy skutecznie, to się okaże?

Pogoda na trasie była generalnie dość zmienna z przewagą sporych fragmentów ulewnego deszczu. Musze przyznać, że podziwiam swoje buty firmy Mamut, które pomimo sporego kontaktu z wodą i przeprawiania się przez niejeden wartki strumień, pozostają w środku suche. Pewnie pomaga też impregnat, który regularnie stosuję. Generalnie polecam markę Mamut jeżeli chodzi o odzież i obuwie na tego typu eskapady.

Suszenie na Camino. Film

Casanova na Camino. Film

Po dojściu do miasta Palace del Rei po 24 km nie pękamy, jak większość pielgrzymów, i idziemy dalej. Zastanawiam się, skąd tyle tego deszczu w Galicji? Pada i pada, a ścieżki są bardzo błotniste i czasem zamieniają się w rwące potoki.

Powódź na Camino. Film

Po kolejnych kilku kilometrach widzę kolejny słup kierunkowy z informacją o odległości i nagryzmolonym tekstem, które dość trafnie ujmuje moje uczucia. Podążając popołudniu masz szansę na to by pobyć trochę sam ze sobą. Tak była moja motywacja od samego początku i tak się stało.

Po ponad 7 godzinach czystego marszu w ulewie docieram do miasta Melida. Mimo, że przeszlśmy dziś rekordowy dystans 40 km kilometrów robąc 54 tys kroków i wznosząc się w sumie na 860 m, jesteśmy w dobrej formie. Stąd już żabi skok do Santiago. Tylko 51 km.

Wejście do Melide. Film

Medytacja XXVI. Co jest najważniejsze?

Starajcie się naprzód o królestwo Boga (…), a to wszystko będzie wam dodane
Mt 6, 33

Chcę tyle rzeczy na raz. Tak naprawdę jednak chodzi o to, aby pragnąć jednej rzeczy. Starć się najpierw o to, aby głosić Chwałę Bożą i pełnić Jego wolę. Żyć głównie dla niej. Jak mówią Jezuici, robić wszystko ze względu na większą chwałę Bożą.

Brzmi to trochę abstrakcyjnie. Po głębszym zastanowieniu jednak ma to głęboki sens. Zakorzenianie siebie, swojego poczucia wartości w innych jest bardzo chwiejne. To samo dotyczy samego siebie. Nasze ego często prowadzi nas na manowce. Najlepszą kotwicą jest On sam.

Znany czeski ksiądz, autor wielu poczytnych książek, Tomas Halik, zatytułował jedną ze swoich książek Hurra, nie jestem Bogiem. Jaki marny byłby świat, gdyby ja nim był! Jaka to odpowiedzialność!

Spokojnie zasypiam, kiedy się położę, bo tylko Ty jeden, Panie, pozwalasz mi życ bezpiecznie
Ps 4

Ten wpis został opublikowany w kategorii Biblia, Camino, ciekawostki, cud, Duchowość, El Camino, Hiszpania, Język, Leon, Meditation, Medytacja, myśli, Mądrość, pielgrzymka, Polish, Polska, Prostota, sabbatical, Santiago, Spain, Spirituality, Św. Jakub i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s