23.01.2012
Minęło 22 dni nowego roku kalendarzowego i ponownie nam przyszło witać Nowy Rok, tym razem według kalendarza chińskiego, zwanego też księżycowym. Pięknie się złożyło, że akurat w tym czasie jesteśmy w Azji. Nowy Rok, który się zaczął 23 stycznia to rok smoka według zodiaku chińskiego. Jak napisała w jednym z komentarzy znajoma Ani, Daga, rok smoka niesie ze sobą dużo pozytywnej energii i będzie sprzyjać podejmowaniu ważnych decyzji. Co do oznaczenia daty roku to istnieją przynajmniej dwie, 2012 (według kalendarza gregoriańskiego) – będąca w powszechnym użyciu oraz data 4709, którą liczy się od czasów Cesarza Żóltego, Huangdi.
Początek roku chińskiego nie jest datą stałą w stosunku do naszego kalendarza. Przypada w okresie od stycznia do lutego. Wszystko dlatego, że rok chiński jest krótszy od gregoriańskiego o około 11 dni. Co jakiś czas dodaje się dodatkowy 13ty miesiąc i tak to sobie pływa. Witanie Nowego Roku to największe święto w Azji. Zaczyna się około tydzień przed końcem roku od generalnych porządków, a kończy 15 tego dnia nowego roku świętem latarni.
Początek roku chińskiego nie jest datą stałą w stosunku do naszego kalendarza. Przypada w okresie od stycznia do lutego. Wszystko dlatego, że rok chiński jest krótszy od gregoriańskiego o około 11 dni. Co jakiś czas dodaje się dodatkowy 13ty miesiąc i tak to sobie pływa. Witanie Nowego Roku to największe święto w Azji. Zaczyna się około tydzień przed końcem roku od generalnych porządków, a kończy 15 tego dnia nowego roku świętem latarni.
Azjaci są dość przesądni. Można to świetnie zaobserwować w okresie Nowego Roku. Istnieje silne przekonanie, że to co dzieje się w Nowy Rok, będzie mieć olbrzymi wpływ na cały rok. Tego dnia nie wolno myć włosów, robić porządków, pozdrawiać ludzi w żałobie, pożyczać pieniądze, używać liczby 4, czy upuścić na ziemię pałeczek do jedzenia. Ciekawa też jest tradycja otwierania drzwi i okien na oścież o północy, tak aby stary rok i wszystko z nim związane odeszło. Idąc wietnamskimi ulicami w tym okresie można zaobserwować na każdym kroku ludzi palących jakieś papiery w pustych naczyniach. Po bliższym przyjrzeniu się okazuje, że są wśród nich papierki koloru złotego symbolizujące złoto, fragmenty ubrań oraz pieniądze (oczywiście fałszywe).
Ten rytuał ma podobno zapewnić pomyślność dla i od przodków. W ogóle sporo rytuałów noworocznych odnosi się do zmarłych. Wierzy się, że to duchy przodków odpowiadają za szczęście przyszłych pokoleń. Dziś dowiedzieliśmy się też, że powszechne jest w Wietnamie celebrowanie kolejnych rocznic śmierci członków rodziny.
Inny ciekawym zwyczajem jest wręczanie w chińskiego sylwestra czerwonych kopert, zwanych lee see, z pieniędzmi na szczęście (lucky money). Podobno najlepiej je dawać parami, bo szczęście chodzi w parze. Ciekawe, że w polskiej tradycji to nieszczęścia chodzą parami.
W Nowy Rok należy też założyć nową odzież, najlepiej koloru czerwonego, złotego lub pomarańczowego. Te kolory oznaczają szczęście i bogactwo. Wracając do hotelu natknąłem się na innych ciekawy obyczaj obchodzenia domostw, przez grupę “buddyjskich kolędników”. Ich nadejście obwieszcza mocne bębnienie. Na przedzie orszaku idą chłopcy przebrani za buddę, którzy wchodzą do domostw i wykonują rytuał przypominający wyganianie złych duchów. W zamian za to otrzymują koperty z “lucky money”. Nic innego jak taka pogańska kolęda.
Na to co się dzieje w trakcie witania Nowego Roku można by poświęcić niejeden wpis. Wspomnę jeszcze o odświętnym strojeniu domów z obowiązkowym drzewkiem symbolizującym wiosnę czy ciasteczkach noworocznych ni gao.
Oczywiście nie może zabraknąć fajerwerków o północy. W Nha Trang gdzie spędziliśmy Nowy Rok odpalane one były z dwóch statków na Morzu Południowo-Chińskim. Hałas fajerwerków podobnie jak kolor czerwony ma odstraszać złe duchy.
Najmniej przyjemna tradycja noworoczna dotyczy znacznego podnoszenia cen w tym okresie, nawet o 100%, np. w hotelach.
Szczęśliwego Nowego Roku – Chińskiego dla wszystkich naszych czytelników!