22 Luty, 2011
W naszym poprzednim wpisie wspominaliśmy o kruchej naturze planowania. Opuszczając Londyn dowiedzieliśmy się o trzęsieniu ziemi w Christchurch w Nowej Zelandii, gdzie planujemy być za około 9 m-cy. Miejmy nadzieję, że do tego czasu sytuacja się ustabilizuje. Inny obszar niestabilny, który planujemy odwiedzić to pogranicze Kambodży i Tajlandii, gdzie ostatnio miały miejsce drobne potyczki.
Tak czy inaczej opuszczamy Londyn pełni dobrej wiary wraz z naszymi 8 pragnieniami sabbaticalowymi:
Naszych 8 Sabbaticalowych Pragnień
- Stworzyć niesamowicie unikalne doświadczenie, jakiego nigdy przedtem nie mieliśmy
- Zacieśnić więzy rodzinne doświadczając bycia „Tu i Teraz”
- Poświęcić naszym dzieciom pełną uwagę w edukacji i odkrywaniu świata
- Zrewitalizować nasze życiowe energie
- Nauczyć się nowych rzeczy, np. języki obce, itd
- Pobudzić naszą kreatywność
- Poznawać lokalną historię, kulturę, zwyczaje
- Dać siebie innym poprzez charytatywną pracę z dziećmi w Hondurasie
WAWA
Kochani! Jak cudownie jest śledzić Wasze terazniejsze,niesamowite życie.Chociaż tak sobie myślę,że ono zawsze było niesamowite,a jednoczesnie tak uroczo normalne.Jesteście takim moim wektorem sensu życia(albo zwrotnikiem,równikiem- jak tam wolicie globtroterzy;) Trzymam kciuki i nieustająco myślę…buziaki dla małych,slodkich Włóczykijów!