Program Junior Ranger

16.08.2011

 

Za nami ostatnia już wizyta w parku narodowym. Trochę się tego uzbierało. Łącznie odwiedziliśmy  12 parków narodowych w USA, 3 parki narodowe w Kanadzie i kilka parków stanowych w USA. Może Was ciekawić gdzie najbardziej nam się podobało. Okazuje się, że każdy członek rodziny miał innych faworytów od Zion przez Canyonlands aż do Grand Teton i Yellowstone. Same parki są rzeczywiście bardzo urocze. Z drugiej strony wybieranie się do USA tylko dla samych parków nie ma chyba głębszego sensu. W innych częściach świata w tym Polsce, jest dużo równie pięknych parków narodowych, często bardziej dzikich i różnorodnych. To co szczególnie podobało nam się w czasie wszystkich odwiedzin w parkach w USA (również stanowych) to program edukacyjny dla dzieci (dorosłych też) o nazwie, Junior Ranger Program. Uczestnicy tego programu, przeważnie za darmo lub za symboliczną opłatą, poznają w praktyce rozmaite ciekawostki przyrodnicze, geologiczne itd. Swoją wiedzę poszerzają uczestnicząc w różnorodnych programach tematycznych prowadzonych przez strażników parku (rangers) oraz rozwiązując rozmaite zadania, quizy w specjalnych książeczka wydawanych przez każdy park. Na koniec, po spełnieniu kilku kryteriów i złożeniu przysięgi Junior Rangera, uczestnicy otrzymują dyplom i specjalną odznakę rangera danego parku.

 

IMG_1627

 

Przysięga Junior Ranger’a – video

 

Nasze dzieci uzbierały ich tyle z różnych miejsc, że już nie miały miejsca na ubraniach gdzie je przypiąć. Chciałbym aby zajęcia z biologii czy geografii w szkołach wywoływały tyle ciekawości i pasji w dzieciach, co Junior Ranger Program. Sam dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o świecie i aktywnie pomagałem dzieciom w wypełnianiu książeczek. Największe wrażenie zrobił na mnie seans w Point Reyes National Seashore o trzęsieniach ziemi. Na wielkim globie-ekranie, za pomocą czterech rzutników można było zobaczyć w przyspieszonym czasie rozmaite zjawiska na świecie jak ruch lotniczy, rozchodzenie się fal tsunami, punkt, siłę i głębokość trzęsień ziemi, zanieczyszczenie światłem itd. Gwarantuję, że przy takich pomocach naukowych dzieci dużo chętniej chodziłyby do szkoły i absorbowały wiedzę.

Wiem po sobie, że jeśli chodzi o edukację, szczególnie uniwersytecką, to USA są numerem jeden na świecie. Tak trzymać!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Polish, USA i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s